Wprowadzenie 400-letniego domu do współczesności to nie lada wyczyn, ale dokładnie to zrobili właściciele tej wspaniałej wiejskiej posiadłości
Właściciele zawsze kochali Derbyshire i chcieli mieszkać na wsi. Podobała im się jedna konkretna wieś, ale niewiele tam było sprzedawanych, zwłaszcza z ziemią. Wtedy na rynek pojawił się dom na obrzeżach wsi z dużym ogrodem. „Byliśmy zachwyceni” — mówi para.
Na pierwszy rzut oka nieruchomość nie była zbyt atrakcyjna. „Zawsze lubiliśmy wiktoriańskie domy z wysokimi sufitami” – wyjaśniają obaj. „Nie widzieliśmy się w domku. Mimo to, kiedy je odwiedziliśmy, rozgrzaliśmy się do tego miejsca. Właśnie mieliśmy jedną z tych chwil i pomyśleliśmy, że to jest to!”
Rodzina wprowadziła się i rozpoczęła program prac budowlanych, który trwał dwa lata. „Ponieważ dom to jedna długa seria pokoi z kuchnia pośrodku moglibyśmy mieszkać po jednej stronie i wykonywać pracę po drugiej” – mówią. „Ale nadal ciężko było żyć z budowniczymi przez dłuższy czas”.
Wideo tygodnia
Dom był ogólnie w dobrym stanie, choć wystrój nie odpowiadał gustom właścicieli. W latach 70. dokonano zmian – w tym dobudowano oranżerię, co im się nie podobało. „Naszym celem było cofnięcie domu tak daleko, jak tylko mogliśmy, do pierwotnego wyglądu”.
Ta wycieczka po domu pierwotnie ukazała się w Country Homes & Interiors, marzec 2017 r.