Zarabiamy prowizję za produkty zakupione przez niektóre linki w tym artykule.
Krowa Paulina została powołana przez hiszpańskich architektów do pomocy przy bardzo nietypowym projekcie budowlanym...
Oferuje niezakłócony widok na Ocean Atlantycki, eleganckie, minimalistyczne wnętrza oraz spokój i ciszę, jakiej można sobie życzyć, ale czy było warto?
Niezwykły hiszpański dom wakacyjny, pieszczotliwie nazwany Trufą, trwał ponad rok, a nawet wymagał usług jednej bardzo głodnej krowy.
Pomysł eksperymentalnych architektów Ricardo Sanza i Javiera Cuesty, nieruchomość została stworzona przez wykopanie dziury w ziemi przed wylaniem cementu na bele siana ustawione w obwodzie. Po związaniu betonu został wyciągnięty i rozcięty, aby odsłonić
bele siana w środku. Wydaje nam się, że to ciężka praca…
Właśnie wtedy, gdy architekci zastanawiali się nad usunięciem bel siana z wnętrza głazu, ktoś wpadł na eurekę i skorzystał z usług krowy Pauliny. W obliczu pozornie nieskończonego zapasu ulubionego jedzenia Paulina zabrała się do jedzenia siana, aby odsłonić wnętrze budowli.
******
Rok i jedna bardzo szczęśliwa – nie mówiąc już o grubej – krowa później Trufla zaczęła nabierać kształtów pozostało tylko przekształcić go w spokojny dom wakacyjny ze stylowym wnętrza.
Architekci z Ensamble Studios postanowili urządzić dom wakacyjny we współczesnym stylu, z wbudowanym kominkiem i łazienką.
Wideo tygodnia
Opisują nieruchomość w Costa da Morte jako „kawałek natury” i chcieli stworzyć przestrzeń, która kamufluje i integruje się z otaczającym ją środowiskiem naturalnym.
Cóż, nie możemy komentować, jak „zakamuflowany” wygląda tak zwany „głaz”, ale nie możemy polemizować z tym poglądem.
Nie wiadomo, czy krowa Paulina nadal odwiedza.
Podobało Ci się to? Sprawdź wszystkie najnowsze historie związane z rozrywką i nieruchomościami na naszej kanał informacyjny