Zarabiamy prowizję za produkty zakupione przez niektóre linki w tym artykule.
Wygląda na to, że duch wspólnoty w Wielkiej Brytanii słabnie, a sąsiedzi przyjaciele wydają się być przeszłością.
Związane z: Zawsze ci przeszkadzają w sąsiedztwie? Ujawniamy hałaśliwe hotspoty sąsiadów w Wielkiej Brytanii!
Sąsiedzi mają być przyjaciółmi w pobliżu, do których możesz się zwrócić po filiżankę cukru. Jednak badanie 2000 dorosłych wykazało, że trzy czwarte uważa, że osoby mieszkające na tej samej ulicy są w najlepszym razie znajomymi. Jeden na dziesięciu widuje swoich sąsiadów rzadziej niż raz w miesiącu.
Chociaż cztery osoby na dziesięć mówią, że są „przyjazne” z mieszkańcami sąsiedztwa, nie nazwałyby ich przyjaciółmi, ponieważ przeciętny dorosły zna nazwiska zaledwie pięciu osób na ich ulicy. Jedna osoba na 20 nie potrafiła wymienić ani jednej osoby mieszkającej na ich drodze.
Czy duch wspólnoty słabnie?
Źródło: Colin Poole
56 procent ankietowanych nie ma absolutnie żadnego interesu w poznawaniu swoich najbliższych sąsiadów lepiej niż dotychczas. Okazało się również, że mieszkańcy wsi częściej nazywają sąsiadów przyjaciółmi niż mieszkańcy miast – 18 proc. w porównaniu do 15 proc.
Badanie zostało zlecone przez Lottoland w celu podniesienia świadomości na temat hiszpańskiej loterii El Gordo, w której grupy ludzi łączą siły, aby kupić bilety. Dzięki Lottoland mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą łączyć swoje pieniądze z przyjaciółmi i rodziną, aby wziąć udział w corocznym losowaniu.
„Sąsiedzkie stosunki mogą się nieco różnić w zależności od tego, czy mieszkasz na wsi, czy w mieście” – mówi rzecznik Lottoland. „Gdziekolwiek mieszkasz, bliskie relacje z sąsiadami mogą ci pomóc na wiele sposobów. Nie chodzi tylko o pożyczenie wiertła lub kubka cukru, gdy kończy Ci się zapas wypieków.
„Bycie w bliskich stosunkach z tymi, którzy mieszkają w pobliżu, może sprawić, że Twój dom stanie się bezpieczniejszym miejscem – to tak, jakby dodatkowa para oczu obserwowała to miejsce, gdy nie możesz tam być”.
Źródło obrazu: David Merewether
Badanie wykazało, że pomimo ogólnego braku pokrewieństwa z sąsiadami, jeden na sześciu Brytyjczyków uczestniczy w programie lokalnej straży sąsiedzkiej. Jednak mieszkańcy śródmieścia (22 proc.) częściej dołączają niż mieszkańcy kraju (14 proc.).
Duch wspólnoty nie jest całkowicie zagubiony, ponieważ co piąty dorosły zadzwonił do domu sąsiada, aby nakarmić zwierzaka, a 39 procent przyniosło cudze kosze.
Źródło obrazu: David Merewether
Jedna dziesiąta respondentów zrobiła sklep spożywczy dla sąsiadów. 23 procent podlewało swoje rośliny podczas wakacji. Co zaskakujące, co dziesiąty twierdzi, że gdyby wygrał na loterii, podzieliłby się nią z sąsiadami.
Jednak pomimo dobroczynnych przysług Brytyjczycy prawdopodobnie uznają dwie osoby na swojej ulicy za „dobrych przyjaciół”. Niecały jeden na czterech rozważy pukanie do drzwi sąsiada jako sposób na lepsze ich poznanie.
Wideo tygodnia
Ale 24% martwiłoby się, że wypadnie „zbyt gorliwie”, a 22% uważa, że w ich sąsiedztwie nie ma wystarczającego poczucia wspólnoty. 44% odpowiedziało, że najprawdopodobniej zapukaliby do drzwi sąsiadów, gdyby zostali zamknięci.
Jednak co dziesiąty pokłócił się z sąsiadem za blokowanie podjazd a ta sama kwota została zbytnio zlikwidowana hałas pochodzących z sąsiedztwa.
Związane z: Rightmove ujawnia najszczęśliwsze miejsce do życia w Wielkiej Brytanii 2019
Czy przyjaźnisz się ze swoimi sąsiadami?
