W 1990 roku, zanim tanie linie lotnicze uczyniły południową Francję łatwym dostępem dla Brytyjczyków, właściciel kupił nieruchomość w senne miasteczko, przekształcające je z wraku „zamieszkanego przez konia i dwa dzikie psy” w wygodną rodzinę Dom. Od tamtej pory przeprowadziła się dziewięć razy i za każdym razem przenoszą się z nią cenne fragmenty tego francuskiego rekolekcji. Nie tylko większe szafy, ale także mniejsze elementy, takie jak drzwi i klamki znalazły miejsce wszędzie tam, gdzie mieszkała. Jej najnowszy dom, tętniący życiem apartament dwupoziomowy w zachodnim Londynie, nie jest wyjątkiem i uosabia eklektyzm właścicielki wnętrz.
Wideo tygodnia
– Przypadkowo mieszkanie przez 30 lat należało do architekta wnętrz – mówi. „Podobało mi się jego odczucie, ale układ wymagał ponownego przemyślenia, aby wprowadzić więcej światła i uczynić go praktycznym”. Zadaniem pierwszym było przekształcenie salonu na pierwszym piętrze w otwartą kuchnię z jadalnią. Następnie usunięto kilka ścian blokujących światło na dole, aby stworzyć sypialnię z łazienką dla najmłodszych jej dorosłych córek, która z nią mieszka, a zwarty salon z galijskim echem schemat.
Podobne zmiany strukturalne zaszły w innych częściach nieruchomości – łazienka prowadzi teraz do nowego garderoba i przeciwległa część ściany została usunięta, aby stworzyć nowe wejście dla mistrza sypialnia.